Mała miejscowość, tam gdzie cywilizacja jeszcze nie dotarła. Można zażartować, że miejsce, w którym diabeł mówi dobranoc. Do tego miasteczka przyjeżdża ojciec z synem licząc, że tu uda im się rozpocząć nowe, spokojne życie. Praca w miejscowej bibliotece wydaje się być idealnym rozwiązaniem. Szybko jednak się okazuje, że Kościsko ma swoje tajemnice, a mieszkańcy są co najmniej dziwni.. ale powiedzmy sobie szczerze samo istnienie biblioteki powinno być podejrzane ;p
Czytając Kościsko odkrywamy sporo inspiracji słowiańskimi wierzeniami, ale też pewien sentyment do dawnego stylu życia. Nie mam na myśli głębokiego średniowiecza, ale bardziej lata PRL, kiedy dzieci miały przyjaciół a dorośli więcej ze sobą rozmawiali. Życie toczyło się bliżej natury, z dala od szklanych ekranów.
Po Kościsko sięgnąłem zachęcony świetną Łaumą, są to całkiem różne komiksy, ale oba udowadniają, że autor ma bogatą fantazję, która wpasowuje się w moje klimaty.
Zdecydowanie warto po to sięgnąć. Ciekaw jestem jakby te komiksy wyglądały w wersji kolorowej..
Recenzja pierwotnie ukazała się na salomonik.eu
Książkę znajdziecie w naszej bibliotece (tutaj)
Metryczka książki|closed
Tytuł: Kościsko
Autor: Karol Kalinowski
Wydawnictwo: Kultura Gniewu
Rok wydania: 2016
Gatunek: komiks
Notka o autorze|closed
Z wykształcenia politolog, z zawodu informatyk, a prywatnie miłośnik kina, komiksów i zwierząt.
Od kilku lat prowadzi bloga salomonik.eu, na którym wylewa swoje zachwyty i frustracje dotyczące poznawanej kultury (ludzkiej również).
Lubi dobre wspomnienia i dlatego wielokrotnie ogląda te same filmy i czasem zachowuje się jak bajtel w zabawkowym.Od kilku lat odkrywa świat komiksów.
Je mięso ;)