Czy główną bohaterką powieści może być siedemdziesięcioletnia kobieta z problemem nietrzymania moczu? Jak się okazuje - może. I to bardzo dobrą główna bohaterką powieści. Oprócz tego, że Autorka śmiało mierzy się z tematyką najczęściej omijaną w literaturze, czyli wiekiem podeszłym i starczym, to i inne trudne tematy nie stanowią tabu dla Anny Fryczkowskiej. Dokarmianie i prześladowanie kotów, niesamodzielność młodych ludzi, konflikty na linii rodzice - nastoletnie dzieci, aborcja, małżeństwo wymuszone ciążą. Choć pozornie niektóre z tych spraw wydają się być nieaktualne, wciąż pozostają istotne dla osób żywo nimi zainteresowanych.
Mimo wielości poruszanych tematów powieść "Starsza pani wnika" nie jest ciężka. Co więcej, wydaje mi się, że do każdego z czytelników, dzięki kunsztowi Autorki, dotrze najsilniej ten wątek, który w jakiś sposób go dotyczy. Moje najsilniejsze refleksje wzbudził temat kotów. Niestety, wciąż jest tak, że niektórzy uznają, iż bycie człowiekiem pozwala im na złe traktowanie zwierząt. "Złe" w tym przypadku to eufemizm. Ci, którzy sądzą, że prawem człowieka jest maltretowanie, zabijanie, krzywdzenie zwierząt, podważają istotę człowieczeństwa. I w nich oraz ich czynach mamy okazję przejrzeć się, by sprawdzić to, jakimi jesteśmy ludźmi. Karmicielki, "baby od kotów", "wariatki z kotami" to etykietki, które bezrefleksyjnie przyczepiane są tym, które dbają o zdrowie i bezpieczeństwo wolno żyjących kotów. Nie kotów bezpańskich, zwróćcie uwagę, tylko wolno żyjących kotów. Jeśli zamknięte zostaną okienka piwnic, a karmicielki wraz z podopiecznymi zaszczute ludzką nienawiścią, to efektem nie będzie tylko to, że znikną koty. Efektem będą obecne w miejscu nieobecności kociej szczury. Pomyślcie o tym.
Sporo refleksji wywołał we mnie także temat relacji babcia - wnuk. Zaczęłam się zastanawiać na ile nieco starsza pani może być kobietą, a na ile - musi być babcią. Jak bardzo babcia powinna podporządkowywać się potrzebom rodziny, a na ile ma prawo do własnego życia. Skoro jednak do wieku babcinego zostało mi jeszcze trochę, to ponoszę w pamięci "Starszą panią..." i zastanowię się, gdy wkroczę w stosowne lata.
Jak widzicie, książka Anny Fryczkowskiej wzbudza emocje. Pozwolę sobie na tezę, że intryga kryminalna jest tu tylko pretekstem do opowiedzenia ważnej historii.
Dawno tego nie myślałam, ale teraz czuję potrzebę przekonania Was, że "Starsza pani wnika" Anny Fryczkowskiej to lektura obowiązkowa.
Recenzja pierwotnie ukazała się na Prowincjonalna Nauczycielka
Książkę znajdziecie w naszej bibliotece (tutaj)
Metryczka książki|closed
Tytuł: Starsza pani wnika
Autor: Anna Fryczkowska
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2012
Gatunek: thriller/sensacja/kryminał
Notka o autorze|closed
Autorka istniejącego od 2006 roku bloga prowincjonalnanauczycielka.pl, z którego dowiedzieć się można o czytaniu, książkach, pisaniu, o tym, co warto i z kim poczytać oraz o zwierzakach, bez których dom staje się nudny.
Pasję związaną z czytaniem i poznawaniem literatury połączyła z życiem zawodowym.
Czyta dużo i eklektycznie. To czy książka jest papierowa, czytana przez lektora, czy stanowi – jak pisał Stanisław Lem – kryształki z utrwaloną treścią, nie wpływa na przyjemność jaką odczuwa podczas obcowania ze słowem.
Różnorodnie aktywna sportowo. Prowadzi dom tymczasowy dla malamutów i kociąt. Ceni życie w każdym z jego przejawów; jest weganką.
Ogłoszenie 2 listopada - nieczynne