znalezione

Wielokrotnie pojawiały się w Internecie galerie zdjęć, prezentujące znaleziska w książkach zwracanych przez czytelników do bibliotek. Zdarzały się bilety (komunikacyjne i na imprezy masowe), zasuszone kwiaty, paragony, stare listy, kupony Totka, a nawet kolczyki, banknoty (również te aktualne!), pisma urzędowe i parę obrzydlistw, o których może lepiej nie wspominać, a zapomnieć…

 

Naszym koleżankom i kolegom, pracującym na co dzień w filiach, również zdarza się znaleźć „pamiątki” po czytaniu. Ale to dziewczyny z Filii nr 25 na Osiedlu Tysiąclecia są szczęściarami i dostają prawdziwe skarby… Jeden ze stałych czytelników ukrywa w oddawanych przez siebie książkach niezwykłe zakładki własnego autorstwa. Niepozorny, wydawałoby się, starszy pan, a utalentowany i przy tym całkiem dowcipny. Co chowa, zapytacie? Malutkie portrety kobiece, tworzone przy użyciu długopisów, na skrawkach starych gazet. Piękne są! :-)

Dziewczyny z Biblioteki eksponują te niezwykłe dzieła sztuki w antyramie, w czytelni dla dorosłych. Jeśli macie blisko na Chrobrego 2, zajrzyjcie tam koniecznie. Warto zobaczyć na własne oczy, jak utalentowanych mamy czytelników. I skromnych, ponieważ artysta pragnie pozostać anonimowy ;-)

Notka o autorze

Antonina Szymitowska

antonina szymitowskaSkandynawskie mroczne kryminały to Antoniny zdecydowany #1, ale chętnie sięga również po inne powieści kryminalne oraz literaturę iberoamerykańską, niekoniecznie przepełnioną grozą i zbrodnią.
Lubi czytać po angielsku i hiszpańsku.
Lubi też wschodnie sztuki walki, skandynawski black metal, castellano rioplatense, upalne lato, spaghetti…
Nie lubi, gdy jej imię zdrabnia się Tosia lub Antosia. Od 2004 roku nie je zwierząt, ale nikogo do wegetarianizmu nie namawia.
To właśnie spod jej klawiatury wychodzi zdecydowana większość tekstów, które czytacie na naszej stronie.