"(...) zaproponował, że jak chce, to może z nim jechać, bo właśnie zdechł mu stary pies i nie ma kto pilnować domu, kiedy on jeździ z towarem." [s. 29]
Tak oto Matylda, młoda kobieta, której życie toczyło się w sposób nieplanowany i z lekka bezcelowy trafiła na Wzgórze. Wcześniej mieszkała z ciotką, a potem przy sklepie, w którym pracowała. Przyjmując propozycję Mateusza trafiła w miejsce, które swoją ciężką pracą zmieniła w dokładnie takie, w jakim chciała żyć. Oczywiście w granicach finansowych i emocjonalnych na jakie dostawała zgodę Mateusza.
Gdy zabrakło właściciela Wzgórz, w domu Matyldy pojawiła się kobieta, która była jego żoną. Kolorowa, głośna, chaotyczna, nosząca w sobie traumy z dzieciństwa i stanowiąca zupełne przeciwieństwo spokojnej i niezachłannej gospodyni, wpadła do Kamienia, dokonała w nim zmian, odmieniła codzienność Matyldy i narzuciła swoją obecność.
Debiut Grażyny Jeromin-Gałuszki to opowieść o różnicach i podobieństwach, o tym, co w nas tkwi i jakie mamy pokłady sił i niemocy. O tym, co potrafimy zrobić, gdy trzeba i gdy chcemy, a także o tym, czego nie dostrzec. To zadziwiająca opowieść o kobiecej naturze i naturze świata.