Polubiłem „Serię Amerykańską” wydawnictwa Czarne. Tym razem na tapetę wziąłem San Francisco - miasto, o którym niewiele wiedziałem a jego wątek ciągle przewija się w popkulturze.
„San Francisco” w oczach Działoszyńskiej-Kossow to miasto, w którym wiele rewolucji miało swój początek (bądź wokół niego). Była gorączka złota i nagły rozwój, później katastrofa (trzęsienie ziemi) i nowe budownictwo. Podczas II Wojny Światowej olbrzymi przemysł stoczniowy, który skutkował prawami dla kolorowych. Później rewolucja kulturowa, początki ruchów LGBT, aż do współczesnych czasów, kiedy to w mieście zaczyna być mocno odczuwalne sąsiedztwo doliny krzemowej. Nowe społeczeństwo nastawione na konsumpcjonizm, olbrzymie podwyżki cen i lawina bezdomności - ten ostatni problem dotyczy wszystkich amerykańskich miast.
Nie miałem pojęcia, że to miasto jest aż tak małe. Wiedzieliście, że jest dziesięciokrotnie mniejsze od Los Angeles? Wielkość i położenie sprawia, że ceny mieszkań musiały poszybować w górę, ale przez to miasto zatraca swój unikalny charakter. Ten problem dotyczy wielu turystycznych miast, w których miejscowi wyprowadzają się by udostępnić mieszkania pod najem krótkoterminowy. Znów odchodzę od tematu.. bardzo spodobał mi się rozdział o dolinie krzemowej, w którym było kilka trafnych uwag o nowych technologiach, i ich roli w naszym współczesnym życiu.
Lektura tej pozycji zachęciła mnie do dalszych poszukiwań. Na początek będzie to dramat biograficzny Obywatel Milk, a później pewnie kolejne pozycje z „Serii Amerykańskiej”. Jedyne do czego mogę się przyczepić to mała ilość zdjęć w tej pozycji (jak i w całej serii). Marzy mi się by ta seria była wydawana jak Stolice Retro PWN. Lepszy papier i olbrzymia ilość fotografii, które pozwoliłby lepiej 'poczuć' to o czym się czyta.
Recenzja pierwotnie ukazała się na salomonik.eu
Metryczka książki|closed
Tytuł: San Francisco. Dziki brzeg wolności
Autor: Magda Działoszyńska-Kossow
Wydawnictwo: Czarne
Rok wydania: 2020
Gatunek: literatura faktu
Notka o autorze|closed
Z wykształcenia politolog, z zawodu informatyk, a prywatnie miłośnik kina, komiksów i zwierząt.
Od kilku lat prowadzi bloga salomonik.eu, na którym wylewa swoje zachwyty i frustracje dotyczące poznawanej kultury (ludzkiej również).
Lubi dobre wspomnienia i dlatego wielokrotnie ogląda te same filmy i czasem zachowuje się jak bajtel w zabawkowym.Od kilku lat odkrywa świat komiksów.
Je mięso ;)